Dlaczego Diakonia Życia?

Dlaczego właśnie Diakonia Życia.

Najwspanialszy dar boży- życie. Każdy z nas jest powołany by dar ten pielęgnować i chronić. Tylko Stwórca może decydować o życiu i śmierci.
My z otwartymi rękoma przyjmujemy Jego wolę, jakakolwiek ona jest. Czy otulona radością, czy też owinięta w cierpienie. Pan dał nam życie. A wszystko to ofiarował z miłości.

Okazuje się jednak, że to człowiek bywa niezdolny do przyjęcia Jego miłości. Dzisiejszy świat odwraca się od szacunku do życia, chcąc być panem istnienia.

Moja posługa w Diecezjalnej Diakonii Życia zaczęła się w rodzinnej parafii. Miałam akurat przygotować wieczór poważny dla wspólnoty, a że zbliżała się Pielgrzymka Obrońców Życia na Jasną Górę pomyślałam, że może warto powiedzieć coś na ten temat. Wtedy uświadomiłam sobie, jak bliska mojemu sercu jest troska o dar życia. I to był dopiero początek…

Idąc za myślą „zło dobrem zwyciężaj” postanowiłam działać. Na początku modlitwą w intencji bezbronnego życia, które samo bronić się nie może. I tak też modliłam się indywidualnie, w zgromadzeniach mojej wspólnoty z nadzieją, że troskę o życie przeniosę także w serca innych.

Przed ORD nie myślałam o przystąpieniu do Diecezjalnej Diakonii Życia. Pani Jola miała rację mówiąc, że to Duch Święty będzie kierować naszymi decyzjami podczas tych rekolekcji. Tak też było ze mną.

Do DDŻ miałam duże uprzedzenia. Bałam się, że będę tam sama jak palec. Że ciężko będzie mi odnaleźć się w grupie małżonków i narzeczonych. Okazało się jednak, że strach ma wielkie oczy, a stereotypy to bzdura. W ich towarzystwie nie da czuć się osamotnionym. Wszyscy są otwarci, mili i życzliwi. Spotkać tu można singli, ludzi w związku, narzeczonych oraz małżonków. Co do ostatnich okazuję się, że oni, przynajmniej dla mnie, są prawdziwym wzorem wzajemnej miłości i troski o życie. Dzięki nim mogę tak wiele czerpać podczas naszych spotkań.

Duch Święty działa i On najlepiej wie co dla nas dobre. Myślę, że lepiej nie mogłam wybrać drogi swojej służby w Ruchu Światło- Życie, ale także i w Kościele. Z nadzieją wypatruję dnia, w którym będę miała odwagę pójść krok do przodu i wziąć czynny udział w obronie życia w naszym kraju.

Maryjo, Matko Kościoła, prowadź i umacniaj moje kroki. Amen.

Katarzyna Wcisło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *